sobota, 1 października 2011

Pleśń - bardzo nieprzyjemny gość

Pleśń powstaje tam, gdzie zarodniki napatoczą się na ciepłe, wilgotne podłoże. Wilgotne kąty, ściany za szafami są ulubionymi miejscami - w zasadzie wszędzie tam, gdzie jest brak wymiany powietrza. Warto zainteresować się przyczyną najazdu tego nieprzyjemnego lokatora - często jest to po prostu źle skonstruowany budynek, za gruba warstwa farby dyspersyjnej lub tapety (zarodniki uwielbiają klej!). Jeżeli chodzi o błąd nr. 1, czyli konstrukcję objektu, polecamy zająć się tym wtedy, jeśli się jest jego właścicielem, czyli dokładne wysuszenie odpowiednimi maszynami, lub wbudowanie ogrzewania ściennego, nałożenia tynku glinianego lub wapiennego bez syntetycznych dodatków. W mieszkaniu czynszowym polecamy zdjęcie wszelakich tapet i zmycie klajstru wodą z dodatkiem płynu do zmywania naczyń. Miejsca porażone pleśnią zmywamy dodatkowo alkoholem lub chlorowaną wodą. Do pomieszczeń, w których regularnie pojawia się nalot pleśni używamy tylko tynki i farby wapienne, lub do bardzo krytycznych miejsc tynk renowacyjny. Wapno jest wysoko alkaliczne, pleśń nie ma szansy. Wszystkie tynki jak i farby wapienne można oczywiście zabarwić pigmentami odpornymi na wapno (jest ich dużo), czyli kreatywność nie ucierpi. Odpuśćmy sobie obrazki zapleśniałych pomieszczeń.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz